Drugie zwycięstwo!

Drugie zwycięstwo!

We wczorajszym meczu nasza drużyna po raz kolejny zdobyła punkty na własnym stadionie. Tym razem pokonała wyżej notowanego rywala z Wolicy Piaskowej 4:2.
Przez cały mecz wiał bardzo silny wiatr, który mógł trochę utrudniać grę obu drużynom, ale również im pomóc. W ostatniej bramce spotkaniawiatr pomógł gościom, którzy zdobyli bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego.


Od samego początku spotkania nasza drużyna starał się ciągle atakować bramkę rywali. Stworzyli kilka okazji, a jedna z nich zakończyłasię bramkąw 15. minucie. Po dośrodkowaniu Przemysława Strzałkiz rzutu wolnego,piłkę z najbliższej odległości do bramki wpakował Dawid Bandzyra. Bramka tym bardziej cieszy, że schemat ten był ćwiczony wiele razy na treningach. Po zdobytym golu nasza drużyna postanowiła jeszcze bardziej zaatakować bramkę gości, co przyniosło kolejną bramkę w 31. minucie. Kolejne dośrodkowanie Przemysława Strzałki z rzutu wolnego, na bramkę zamienił ponownie Dawid Bandzyra, uderzając piłkę głową. Również ta bramka była zdobyta w podobnym schemacie co poprzednia, co jeszcze bardziej cieszy zawodników i trenera naszego klubu. Pod koniec pierwszej części gry drużyna Piasta wykorzystała rzut karny,po złym ustawieniu się całej drużyny przywyrzucie piłki z autu, na wysokości pola karnego i faulu Adama Chmielowskiego. Bramka ta podłamała trochę naszych chłopaków, ale na szczęście do przerwy było niewiele czasu i dotrzymaliśmy taki wynik do przerwy. Po przerwie piękną, drużynowąakcją popisali się nasi zawodnicy. Piłkę w środku boiskaprzejął Piotr Krzysztofek, zagrał do Dawida Bandzyry, a ten na wślizgu przepięknie podał to wbiegającego Bartłomieja Matyjewicza, a ten wbiegł w pole karne, zagrał wzdłuż piątego metra, a tam wbiegający Przemysław Strzałka uderzył do pustej bramki. Po tej bramce zawodnicy z Piasta postanowili bardziej zagrozić naszej bramce, ale na posterunku był Sebastian Radoń wraz z kolegami z linii obrony, którzy raz za razem przerywali kolejne akcje gości. Po chwili wyrównanej gry,kolejny cios przeciwnikom zadał, wprowadzony chwilę wcześniej na boisko, Maciej Moździoch, który wykorzystał akcję i podanie Piotra Świetlika. To jeszcze bardziej podrażniło przyjezdnych, którzy nie pozwalali opuścić swojej połowy naszym zawodnikom i ciągle na zmianę wykonywali rzuty różne z jednej lub drugiej strony, któe byłyprzeplatanedośrodkowaniami z rzutów wolnych. Po jednym z rzutów rożnych piłkę w polu karnym zagrał Piotr Świetlik, a sędzia podyktował, drugi już w tym meczu, rzut karny dla gości. Wszyscy kibice skandowali na trybunach "Sebastian!, Sebastian!", wierząc, że tym razem obroni rzut karny i dalej utrzymamy tak korzystny wynik. Kibicom, którzy w tym meczu naprawdę dali z siebie wszystko podziękował nasz bramkarz, który obronił rzutkarny,odbijającpiłkękońcówkami palców na poprzeczkę, a późniejnasi zawodnicy wybili ją oddalając zagrożenie spod naszej bramki. W tym spotkaniu mieliśmy problem ze stałymi fragmentami gry. W ostatniej akcji spotkania, a dokładnierzucie rożnym, piłka bezpośrednio wpadła do naszej bramki. Niestety w tej sytuacji przeciwnikom pomógł silnie wiejący wiatr i wpakował piłkę do naszej bramki.

Nasi zawodnicy od początku spotkania grali bardzo dobrze i kontrolowali cały mecz. Włożone serce i zaangażowanie naszych zawodników w to spotkanie zaowocowało w bardzo dobrą grę. W trzech spotkaniach u siebie nie przegraliśmy ani jednego meczu, ale na wyjeździe jest dużo gorzej i teraz musimy skupić się na zdobyciu pierwszych punktów na terenie przeciwników. Mamy nadzieję, że stanie się to już w najbliższym spotkaniu.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości